Getting your Trinity Audio player ready...

W ostatnim dniu września mieliśmy okazję dokładniej przyjrzeć się skonsolidowanemu raportowi okresowemu JSW za pierwsze półrocze bieżącego roku. Z dokumentu tego, pośród licznych liczb i wykresów, wyłonił się kontur Planów Naprawczych, które mogą zmienić naszą przyszłość. Niestety, mamy coraz więcej powodów do niepokoju, bo to, co udało się „wydobyć” z tego dokumentu (pisaliśmy o tym tutaj), może być zaledwie wierzchołkiem góry lodowej.

Wczoraj otrzymaliśmy oficjalne pismo od JSW. Co w nim znaleźliśmy? Starą, dobrze nam znaną formułkę „Trwają prace”. Ileż razy już to słyszeliśmy? Ileż to razy zarząd uspokajał, że wszystko jest pod kontrolą, że jeszcze chwila, a wszyscy dowiemy się, jakie decyzje zapadną? Tym razem jednak ton tej korespondencji budzi nasz głęboki niepokój. Przypomnę tu ważny fragment tego pisma: „W momencie wejścia w życie przedmiotowego dokumentu, o kluczowych jego założeniach Pracodawca będzie informował”. Czyżby? Co to oznacza? Brzmi to jak zapowiedź działania jednostronnego – bez jakiegokolwiek dialogu, bez wcześniejszych rozmów z przedstawicielami załogi.

Prezes JSW wbrew temu co pisał w liście do załogi, nie oczekuje już dialogu? Może go nawet nie potrzebuje. Być może doszedł do wniosku, że tam, gdzie chodzi o biznes, pracownicy schodzą na drugi plan. Nasuwają się niepokojące wnioski: Zarząd JSW może nie mieć już woli rozmów, a my, jako załoga, możemy być postawieni przed faktem dokonanym. To, co jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się zaledwie mglistym pomysłem, staje się realnym zagrożeniem.

I tutaj przechodzimy do sedna sprawy. Każdy pracownik JSW doskonale zdaje sobie sprawę, że w spółce działają trzy organizacje związkowe, które nazywają siebie reprezentatywnymi. Organizacje te twierdzą, że reprezentują interesy załogi, walczą o ich prawa i nie wyrażają zgody na cięcia. Ale co tak naprawdę kryje się za tymi szczytnymi hasłami?

Nie możemy zapominać, że te „reprezentatywne” organizacje mają powiązania gospodarcze z JSW. Przykłady? Firma „Perspektywa” czy „JPRG” – obie wykonują usługi na rzecz spółki, a jednocześnie należą do jednej z tych organizacji związkowych. Czy można więc wierzyć, że przedstawiciele tych związków postawią interes załogi ponad interes własnych firm? Odpowiedź nasuwa się sama – byłoby to zbyt piękne, by było prawdziwe.

Warto również przypomnieć, że te same trzy „reprezentatywne” organizacje dały już popis w 2015 roku, kiedy to podpisały porozumienia, które łamały prawo pracy i uderzały bezpośrednio w interesy pracowników. Wtedy, podobnie jak dziś, działały w imieniu załogi, zawieszając część świadczeń pracowniczych i mocno ograniczając inne. I to wszystko w imię rzekomej obrony interesów załogi. To porozumienie z 2015 roku było dramatycznym przykładem, jak łatwo można zdradzić pracowników pod przykrywką „ratowania” spółki. Nie zapominajmy o tym, bo historia niestety lubi się powtarzać.

Co więcej, te tzw. „reprezentatywne” organizacje już teraz powoli przygotowują sobie grunt pod podpisywanie kolejnych porozumień. Ich tępa propaganda staje się coraz bardziej widoczna – w ustawianych pismach do zarządu pytają o „ewentualne działania sanacyjne”, mimo że wystarczy spojrzeć na sprawozdania finansowe spółki, by zobaczyć, że nie ma ku temu żadnych podstaw. Po co więc to robią? Proste – chcą wzbudzić niepokój wśród pracowników, zasiewać ziarno strachu, by łatwiej później usprawiedliwić ewentualne porozumienia, które sprzedadzą załogę. To scenariusz, który już przerabialiśmy i wiemy, czym to się skończy.

To, co najbardziej przygnębiające, to fakt, że mimo tych oczywistych konfliktów interesów, organizacje te wciąż cieszą się zaufaniem wielu pracowników. Naiwnie wierzą oni, że ich interesy są bronione, że związkowcy z tych organizacji staną murem za załogą, gdy przyjdzie moment podejmowania trudnych decyzji. Tymczasem rzeczywistość jest zupełnie inna. Tam, gdzie pojawia się interes własnych firm, interes pracownika schodzi na drugi plan.

Dlatego jako Związek Zawodowy „Jedność” KWK Pniówek apelujemy do wszystkich pracowników JSW – bądźcie czujni, bądźcie świadomi, kto naprawdę dba o Wasze interesy. Dialog, transparentność i prawdziwa reprezentacja to podstawa skutecznej obrony praw pracowniczych. Nie dajcie się zwieść iluzji, że „reprezentatywne” organizacje są tymi, które naprawdę walczą o Was. Bo tam, gdzie chodzi o biznes, interes załogi jest niestety drugorzędny.

Podobne wpisy