Lekcja prawa dla „JSW Związki”

Ustawa o związkach zawodowych

W odpowiedzi na niedawny post opublikowany przez JSW Związki, pragniemy podzielić się kilkoma refleksjami, które wydają się być pominięte lub niezrozumiane przez autorów tamtego komunikatu. Wyrażane tam zarzuty i wątpliwości co do działań Federacji Związków Zawodowych „Jedność” oraz sposobu ich weryfikacji zasługują na klarowną i opartą na faktach ripostę.

Wygląda na to, że kolegom z NSZZ „Solidarność” potrzebna jest krótka lekcja prawa oraz szacunku do autonomii związków zawodowych. Otóż, drodzy państwo, przepisy ustawy o związkach zawodowych jasno precyzują, kto ma prawo do weryfikowania deklaracji członkowskich – i zaskoczenie: na pewno nie jest to pracodawca[art. 25(1) ustawy o z.z.]. Czytanie ze zrozumieniem jest kluczowe, zwłaszcza gdy chodzi o tak fundamentalne kwestie jak prawa związkowe.

Co więcej, argument o potrącanych składkach z wypłat jako „najprawdziwszym udokumentowaniu uzwiązkowienia” zdaje się być nie tylko nieporozumieniem, ale wręcz próbą narzucenia własnego, ograniczonego modelu na całość ruchu związkowego. Przypomnijmy, że członek związku zawodowego nie ma obowiązku opłacania składek członkowskich wyłącznie poprzez potrącenia od pracodawcy. Istnieje także możliwość dokonywania wpłat bezpośrednio na konto związku, co jest równie legalną i ważną formą wsparcia swojej organizacji.

Nasze „kanapowe związki zawodowe”, jak to ujmujecie, skupiają się na rzeczywistym reprezentowaniu interesów pracowniczych zamiast na zbieraniu laurów za ilościowe przewagi. Prawdziwym problemem wydaje się być próba ingerencji w niezależność związków zawodowych i próba kontroli, która nie mieści się w ramach obowiązującego prawa.

Może zamiast kierować się zasadą „kto nie z nami, ten przeciw nam” i liczyć członków innych związków, warto skupić się na dialogu i współpracy na rzecz wszystkich pracowników? Prawdziwa siła związków zawodowych leży nie w liczbie, ale w jedności i gotowości do obrony praw pracowniczych, bez względu na sposób opłacania składek.